Nadmiar ćwiczeń NIE sprzyja odchudzaniu!

Jak to jest z ćwiczeniami i odchudzaniem? No jak to, zdziwisz się, wiadomo: trzeba ćwiczyć na maksa, nie lenić się, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć! Przecież wszyscy to wiedzą, a jak jeszcze nie wiedzą, wystarczy, że obejrzą jakieś pierwsze lepsze doniesienia z życia celebrytów. Kto jest teraz na topie? Trenerki fitness i blogerki modowe. Chyba w tej kolejności… A więc: ĆWICZYĆ! No tak, ale ile i jak?
Zgadzam się, że ruch jest bardzo ważny, i dla zdrowia, samopoczucia i dla dobrej figury w szczególności. Ale zwróćmy uwagę na utrzymanie prawidłowej Równowagi, ponieważ jakakolwiek przesada w życiu jest szkodliwa.
A teraz pomyśl uważnie i sama sobie, po cichutku, odpowiedz szczerze: czy nie jest tak, że kiedy ćwiczysz, także więcej jesz? To normalne, potrzeba organizmu. Ale organizm do ilości się przyzwyczaja, domaga się ich nawet bez ćwiczeń. A jak poćwiczysz solidniej, to rozgrzeszasz się z odpuszczenia w zakresie zdrowych nawyków? Wiesz przecież, że potem to idzie jak burza: tu batonik, tam ciasteczko czy inny szybki węglowodanik i… głód, bo coś ta uwolniona już insulina chciałaby przerobić. A już jak poćwiczysz tak naprawdę solidnie, to czy nie bywa tak, że jesteś tak zmęczona, że nie bardzo pamiętasz, jaki dziś dzień tygodnia, a co dopiero o jakimś tam zrównoważonym odżywianiu… Pewnie trochę przesadzam, ale czy tak bardzo?

Teraz słowo o ćwiczeniach w klubach fitnessowych: bardzo dobra rzecz, i trener na miejscu, i dostępne programy ćwiczeń, i tyle urządzeń. No właśnie, kiedy takie urządzenie poinformuje Cię, że właśnie spaliłaś 600 kcal, czy nie przeliczysz tego od razu na ulubione jedzonko, które Ci się należy „za darmo”? I tu może Cię spotkać niespodzianka: urządzenia w siłowniach i w fitness klubach niemal zawsze zawyżają te wyniki! Ale my tak lubimy się oszukiwać. A czasem dawać się oszukiwać.

Jest jeszcze jeden aspekt, o którym niechętnie myślimy. Niepopularna prawda jest taka, że wszyscy… dojrzewamy (bo przecież nikt nie mówi, że się starzejemy!). Jedni wolniej, drudzy szybciej, ale nieuchronność biologicznych procesów jest częścią naszego życia. Jeśli uzależnisz dobrą figurę tylko i wyłącznie albo w przeważającej mierze od ćwiczeń, to pomyśl, co się stanie, kiedy Twoja wydolność fizyczna nieco osłabnie? Zazwyczaj dzieje się to równolegle z tym, że metabolizm nieco zwalnia… Nie, nie chcę nikogo straszyć tym, ale nie masz chyba programu: będę szczupła tylko do chwili, kiedy będę jeszcze mogła wykonywać bardzo forsowne ćwiczenia. A potem co? A potem z reguły czeka nas wiele jeszcze lat życia, cennego życia, fajnego życia, które może być bardzo ciekawe, wręcz fascynujące. Czy chcesz je spędzić w swojej grubszej wersji?

O nie, nie zamierzam Cię usadzić w fotelu czy na kanapie i zalecić oglądanie sportu tylko w telewizji. Zachęcam Cię do ruchu i do ćwiczeń, ale w zrównoważony sposób. W Klubie Równowagi odchudzamy się, co prawda bez ciężkich ćwiczeń, ale nie w bezruchu. Po prostu ćwiczymy w zrównoważony sposób. Po pierwsze, namawiamy do bardziej energicznego i ruchliwego trybu życia, takiego życia, na co dzień. Odpowiednio energicznie wykonywane prace domowe, to też ruch. Zastępowanie fragmentów codziennie przejeżdżanych dystansów to też ruch. Jeśli jedziesz samochodem, nie musisz parkować pod samymi drzwiami punktu docelowego. Jeśli autobusem, możesz wysiąść kilka przystanków wcześniej, a chociażby jeden. A może raz czy dwa razy w tygodniu można się przesiąść na rower? Są jeszcze np. ćwiczenia izometryczne, które także usprawniają i także spalają kalorie, a wykonywać je możesz nawet pod prysznicem albo stojąc w kolejce do kasy w supermarkecie. Pomysłów na taki ruch w Równowadze jest, co najmniej kilka, napiszę o tym niebawem trochę szerzej. Oczywiście regularne ćwiczenia w klubach, takie jak różne rodzaje gimnastyki (czasem o egzotycznych nazwach), też są bardzo dobre, wzmacniają, poprawiają oddech, pobudzają krążenie. Warto jednak tak ustalić sobie ich dawkę i tak wpleść w codzienne życie, żeby nie zaczęły nami rządzić – czyli w Równowadze. I pamiętaj: 80% SUKCESU JEST W ODŻYWIANIU, A 20% W ĆWICZENIACH!!!