Pokarmy nieszczęścia


Tu są „stety” czy niestety wszystkie pokarmy z rafinowanymi węglowodanami. Czyli wszystkie batoniki, ciasteczka (za wyjątkiem pełnoziarnistych), ciasta, wafelki, białe pieczywo, słodkie napoje, np. typu cola. Jedzą czy pijąc je uczucie przyjemności z kubków smakowych daje do mózgu natychmiastowy impuls o zadowoleniu. Ale trwa to sekundy, a po chwili poziom hormonów szczęścia spada na długi czas…